Tak wiec po spotkaniu z Wladzią na dwoch HONDACH CB seven fifthy i przyjęciu z pokorą mandatu na 300PLN postanowilem zalegalizowac swoje poruszanie się po drogach publicznych.
ukaralem sie sam dodatkowo i postanowilem nie jezdzic moja XJ600S Diversion do czasu rozpoczecia kursu i zaliczenia pierwszej jazdy :)
W tym celu udaem sie do OSK we wroclawiu. Nazwy nie wymienie, bo i po co?? :)
Tam sympatyczna pani uswiadomia mnie, ze kurs kosztuej 500 zotych, pokazala mi jak wyglada pojazd kursowy. Urzekl mnie swoimi pourywanymi kierunkami, brakiem lusterek, klamka hamulca tak wygiętą, że tworzya swoista osonę palców prawej ręki no i tym, co tygrysy lubia najbardziej, czyli poteznymi gmolami. Tak, Jaling Tajfun to jest to !!!
Po dopelnieniu formalnosci pojechalem do doktora, ktory za trzy dychy stwierdzil, ze jestem zdrowy i nadaje sie do ujezdzania pojazdow jednosladowych z silnikiem powyzej 125ccm i mocy powyzej 11kW.
dzis o 16 nastapi ten zacny moment, kiedy to po raz pierwszy zmierze sie z kreceniem osemki na placu manewrowym :) ale o tym w nastepnym odcinku